Czy można jeszcze “coś” napisać o przeszkodach małżeńskich w prawie kanonicznym?
Trudno nie zacząć tak prowokacyjnym pytaniem, gdy w ręku trzyma się obszerną, pięknie wydaną książkę naukową zatytułowaną „Przeszkody małżeńskie w prawie kanonicznym”, której prezentacja odbyła się wczoraj na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że o przeszkodach przez ostatnie 33 lata obowiązywania Kodeksu Prawa Kanonicznego powiedziano już wszystko. Jednak odpowiedź na tak kontrowersyjne pytanie, już tylko po pobieżnej lekturze wstępu, spisu treści i bibliografii może być tylko jedna: „można napisać coś jeszcze”. Pozycja liczy 524 strony i została zredagowana przez zespół wybitnych polskich kanonistów, pracowników w/w Wydziału Prawa Kanonicznego.
Oddana do rąk czytelnika praca ma za przedmiot przeszkody małżeńskie w sensie ścisłym (kan. 1083-1094 KPK), a więc takie okoliczności dotyczące osób, które zabraniają zawarcia małżeństwa pod sankcją jego nieważności. W prezentowaniu każdej z dwunastu przeszkód, z zachowaniem kolejności przyjętej w obowiązującym Kodeksie Prawa Kanonicznego, uwzględniona została przez Autorów historia oraz aktualny stan prawny; zasygnalizowano ponadto różnice zachodzące w stosunku do regulacji zawartych w Kodeksie Kanonów Kościołów Wschodnich.
Omówienie poszczególnych przeszkód poprzedzają dwa rozdziały o charakterze ogólnym: pierwszy poświęcony jest kształtowaniu się instytucji przeszkód małżeńskich w kanonicznym porządku prawnym, drugi zaś przeszkodom małżeńskim w ogólności. Do każdego z rozdziałów dołączono bibliografię. Explicite należy założyć, iż tak precyzyjna praca naukowa trafi zapewne w pierwszej kolejności do rąk naukowców, niż do szerszego grona czytelników. Z płaszczyzny aplikacji praktycznej prawa w sądach kościelnych, będzie miała mniejsze znaczenie, gdyż spraw „o unieważnienie małżeństwa kościelnego” z tytułu przeszkody lub przeszkód jest niewiele. Niemniej Autorom należą się gratulacje!