Prawo

Moja była (mój były) najniebezpieczniejszym i najbardziej jadowitym gatunkiem na świecie – czyli “krwawa walka stron” w “rozwodzie kościelnym”

Kiedy rozpada się małżeństwo, wspólnota ludzi, którzy jakby nie było kiedyś się w sobie zauroczyli, zakochali, przysięgali sobie miłość i życie do śmierci, w dobrej i złej doli, w zdrowiu i chorobie, to zawsze u źródeł tego kryzysu i rozpadu musiało pojawić się jakieś zło, którego oboje nie chcieli (a niekiedy nawet nie mogli) już […]

Moja była (mój były) najniebezpieczniejszym i najbardziej jadowitym gatunkiem na świecie – czyli “krwawa walka stron” w “rozwodzie kościelnym” Read More »

Komunia Św. dla rozwodników? Czyżby Kościół na równi pochyłej?

Wczoraj zadzwonił do mnie kolega-ksiądz i zaczął rozmowę: „Przechodzę do lefebrystów. Jakie są wymogi prawne i konsekwencje kanoniczne takiej decyzji?” Odparłem: „co to za czarny humor? Piątek 13-tego był przedwczoraj.” „Przeczytaj sobie artykuł z Deon-u, który ci podesłałem na skrzynkę mailową”. No to zabrałem się za czytanie, a tam: „Niektórzy rozwiedzeni pozostający w nowych związkach

Komunia Św. dla rozwodników? Czyżby Kościół na równi pochyłej? Read More »

Skok do wody z betonowym kołem ratunkowym – czyli “ja wiem lepiej jak ma przebiegać rozwód kościelny”

Ostatnio opuściłem się w pisaniu… Ale trudno się dziwić. Święta Bożego Narodzenia, Nowy Rok, styczeń… to z jednej strony czas wypoczynku, z drugiej nawału pracy w kancelarii. Każdy kanonista dobrze wie, że w okresie styczniowo-lutowym wyjazd na narty raczej nie wchodzi w grę, a ten kanonista, który o tym nie wiem, to raczej słaby kanonista.

Skok do wody z betonowym kołem ratunkowym – czyli “ja wiem lepiej jak ma przebiegać rozwód kościelny” Read More »

“Na złamania kończyn najlepszy jest dentysta” – czyli “unieważnienie małżeństwa” w wydaniu cywilnym

Kilka dni temu zakończyłem wygranym procesem sprawę, która trafiła do mnie ponad rok temu, prowadzoną w trybunale drugiej instancji. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie sam przebieg sprawy. Klient po przegranym procesie w pierwszej instancji, zrozpaczony, zadzwonił z prośbą o pomoc. Dokumentacja sprawy z procesu pierwszo-instancyjnego przedstawiała się rozpaczliwie. Analizując materiał dowodowy miałem

“Na złamania kończyn najlepszy jest dentysta” – czyli “unieważnienie małżeństwa” w wydaniu cywilnym Read More »

Uff…, uff… wyraz zaufania strony powodowej do prawnika

Już kilkakrotnie – dzieląc się swoimi prawniczymi doświadczeniami – zwracałem uwagę na bezwzględną konieczność wzajemnego zaufania między klientem a prawnikiem. Brak takowego jest jawnym, ewidentnym proszeniem się o przegraną, kończącą się płaczem i wylewaniem żali i złości na cały świat (tylko nie na siebie). Widać, jednak, że temat chyba na długo pozostanie aktualny, gdyż życie

Uff…, uff… wyraz zaufania strony powodowej do prawnika Read More »

“… a za pokutę do sądu kościelnego…”

W moim ostatnim poście pisałem, że doświadczenie pewnego przypadku nakazuje mi włożyć pomiędzy bajki przekonanie, że w pracy kanonisty nic już mnie nie zaskoczy… Dziś mogę podpisać się pod tym obiema rękoma. Nie sądziłem jedynie, że zaskoczenie przyjdzie z takiej właśnie strony, jak przyszło. Otóż nie dalej jak kilka dni temu odezwała się do mnie

“… a za pokutę do sądu kościelnego…” Read More »

Z grubej rury – po dwóch przegranych

 Kilka tygodni temu zadzwonił telefon, po drugiej stronie wystraszony, cichy, łamiący się głos kobiety. Płacz. Milczę, daję czas na wypłakanie się. Zanim usłyszałem kolejne słowa przez głowę przebiegła mi – pojawiająca się natychmiast w takich chwilach – myśl: „kobieta przegrała proces”. Nie myliłem się. Lata doświadczeń i praktyki w tej pracy rzadko pozwalają na błędną

Z grubej rury – po dwóch przegranych Read More »

Na upartego do bólu

Większość przegranych spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa, które trafiają (często z płaczem) w moje ręce, to procesy w ponad 90% przegrane na własne życzenie stron procesowych. Różne są to przyczyny: nieznajomość prawa kanonicznego, błędne rozumienie specyfiki procesu kościelnego, lekkomyślność, obojętność stron w procesie, walka na noże między stronami, „tumiwisizm” itp. wytwory ludzkiej, kreatywnej wyobraźni. Wśród

Na upartego do bólu Read More »

Wysokie napięcie po dwóch przegranych

Od ostatniego mojego posta upłynęło sporo czasu, co jednak nie oznacza, że wyczerpały mi się tematy. Wręcz przeciwnie, życie przynosi ich takie mnóstwo, iż większym problemem jest ich wyselekcjonowanie, niż brak. Po drugie – niestety albo stety – publikowanie na fb pociąga za sobą jakiś rozgłos, a tym samym zwiększa się ilość spraw, z jakimi

Wysokie napięcie po dwóch przegranych Read More »

Naprawdę ostra petarda przed Sylwestrem

Zazwyczaj w Sylwestra, czyli wchodząc w Nowy Rok, raczymy się wybuchowymi petardami. Pięknie rozświetlone grą świateł ciemne niebo nabiera zupełnie innego blasku. Przynosi satysfakcję mocą huku, ognia i kolorów. Niestety, inaczej jest w pracy prawnika kanonisty. Tu zazwyczaj „wybuchowe petardy” to sprawy które trafiają do kancelarii. Gdy są prowadzone od samego początku pod moim okiem,

Naprawdę ostra petarda przed Sylwestrem Read More »

Dane firmy

Suprema-Lex Bartosz Nowakowski
ul. Stefana Dembego, nr 18a, lok. 6
02-796 Warszawa
NIP 6981576428

Copyright ©2021 Suprema Lex Bartosz Nowakowski |
Polityka prywatności

Copyright ©2021 Suprema Lex Bartosz Nowakowski | Polityka prywatności

Realizacja: wolnystrzelec.it

Scroll to Top
Otwórz czat
Witaj! Szybkie pytanie? Możesz napisać tutaj.